X
 

audycja nagrana z radia - proszę przewinąć do właściwego momentu

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.

    J 21, 1-14

Komentarz

Spotkania Zmartwychwstałego z uczniami odbywają się w atmosferze zaskoczenia, radości, ale też chwilowego zdezorientowania. Uczniowie po dramatycznych wydarzeniach związanych z męką i śmiercią Jezusa zdają się rozczarowani i zagubieni. Z opisów w Ewangeliach możemy wysunąć wniosek, że nie bardzo wiedzą, co mają ze sobą zrobić. Próbują wracać do poprzedniego stylu życia. Gdy Jezus znajduje uczniów nad Jeziorem Tyberiadzkim, robią to, co potrafią najlepiej: łowią ryby. Ich spotkanie pokazuje, że w chwilach kryzysu, zwątpienia, nawet jeśli w zagubieniu potrafimy tylko „robić swoje”, Jezus nas znajdzie. Jego obecność ukoi i da nowy początek.


komentarz: Magdalena Jóźwik

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu

         Boże miłosierny, bardzo współczujący, przyjacielu człowieka (Mdr 1,6), kiedy Ty mówisz, nic nie jest niemożliwe, nawet to, co wydaje się niemożliwe dla naszego umysłu: to Ty dajesz smaczny owoc w zamian za ostre ciernie tego życia […]. Chryste, nasz Panie, tchnienie w naszych nozdrzach (Lm 4,20) i wspaniałości naszego piękna, światło i dawco światła, Tobie nie podoba się zło, nie pragniesz zguby niczyjej i nigdy nie życzysz śmieci (Ez 18,32). Troski ani gniew Tobą nie zachwieją; nie jesteś niejednostajny w Twojej miłości, ani zmienny we współczuciu. Jesteś stały w Twojej dobroci. Nie odwracasz się plecami, nie zakrywasz oblicza, ale jesteś całkowicie światłem i pragnieniem zbawienia. Kiedy pragniesz przebaczyć – możesz to uczynić, kiedy chcesz uzdrowić, to masz moc; kiedy chcesz ożywić – jesteś do tego zdolny; kiedy chcesz przyznać jakąś łaskę, to jesteś hojny; kiedy chcesz przydać zdrowia, to jesteś bardzo zręczny. Kiedy chcesz odnowić – jesteś stworzycielem, kiedy chcesz zmartwychwstać – jesteś Bogiem. Zanim nawet poprosimy, Ty już wyciągasz rękę, niczego Ci nie brakuje. Kiedy chcesz mnie umocnić, chwiejnego, jesteś skałą; kiedy chcesz napoić mnie, spragnionego – jesteś źródłem; kiedy chcesz objawić rzeczy ukryte, to jesteś światłem […]. Ty, który dla mojego zbawienia walczyłeś z mocą, wziąłeś na swoje ciało cierpienia kary, na którą my zasłużyliśmy, aby, stając się dla nas przykładem, ukazać czynem życzliwość, jaką nas darzysz.

Księga modlitw, nr 66
Św. Grzegorz z Nareku (ok. 944 – ok.1010)



Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon.

    Mt 28, 16.17


         Uczniowie zobaczyli i uwierzyli. Tak też wierz i ty z tą samą siłą w ciała zmartwychwstanie. Także twego ! Na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność (1 Kor 15, 52.53).

         Musi ! bo jesteś członkiem ciała Jezusowego. Dokąd wzniosła się chwała głowy, tam też, jest nadzieja, będzie powołana i chwała ciała, mówi św. Leon Wielki.

         Musi ! Gdyż ten sam, który zbudził Jezusa, wskrzesi także ciebie. On przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei (1 P 1, 3).

         Musi ! Gdyż ty jesteś świątynią Ducha Świętego, o której pisze Apostoł: A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha (Rz 8, 11).

         Musi ! Bo jest to szczególnym owocem Komunii św. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym (J 6, 54).

         Musi ! Bo ciało jest narzędziem duszy. Stąd to charakterystyczne zdanie starego Tertuliana: Jakże można dzielić tych przy zapłacie, których złączyła praca.

         Teraz już chyba pojmujesz tę prośbę Apostoła, abyśmy dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną (Rz 12, 1). A więc ze względu na Boga, a nie na siebie samego nie nadużywaj swego ciała, uświęconego na Chrzcie św., w Bierzmowaniu i tylu, tylu Komuniach św. Następnie połóż głęboką nadzieję w Mistrzu zmartwychwstałym, że i ty kiedyś zmartwychwstaniesz do życia błogosławionych. Potem zaś: Zawsze będziemy z Panem (1 Tes 4, 17).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.