X
 

Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi». Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a słudze: „zrób to!” – a robi». Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i z Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim».

    Mt 8, 5-11

Komentarz

Wiara setnika uczy, że Bogu nie trzeba imponować, aby zostać wysłuchanym. Jezus nie oczekuje doskonałości, lecz prawdy serca. Setnik uznaje swoje ograniczenia, ale jednocześnie wierzy w skuteczność Bożego działania. To połączenie pokory i zaufania staje się przestrzenią cudu. W życiu duchowym często próbujemy zasłużyć na łaskę własnymi wysiłkami, jakby Bóg działał tylko wtedy, gdy jesteśmy „w porządku”. Tymczasem Ewangelia pokazuje, że łaska uprzedza naszą doskonałość. Bóg działa tam, gdzie człowiek przyjmuje swoją kruchość i otwiera się na Jego słowo.


komentarz: ks. Tomasz Trzaska

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Cała ziemia będzie napełniona majestatem Bożym

         Pewnego dnia Pan będzie musiał przyjść, aby odnowić siły naszego ciała, jak powiedział apostoł Paweł: Jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała (Flp 3,20-21). […] Bóg zastępów, Pan mocy, Król chwały przybędzie z nieba, aby osobiście przekształcić nasze ciała i uczynić je podobnymi do swego ciała chwalebnego. Co za chwała, co za radość, kiedy Stworzyciel świata, który ukrył się pod jakże pokorną postacią, kiedy przyszedł nas odkupić, pojawi się całkowicie w swojej chwale i swoim majestacie, widoczny dla wszystkich, żeby uwielbić nasze nędzne ciała! Kto sobie wówczas przypomni uniżenie Jego pierwszego przyjścia, kiedy ujrzymy Go, zstępującego w jasności, poprzedzonego zastępami aniołów, którzy wydobędą nasze ciała z prochu, przy dźwięku trąby, aby następnie zanieść je przed Chrystusa? (1Tes 4,16nn). […] Niech nasza dusza zatem się rozraduje, a nasze ciało spocznie w nadziei, oczekując naszego Zbawiciela i Pana, Jezusa Chrystusa, który przemieni je, aby stało się podobne do Jego chwalebnego ciała. Prorok napisał: Jeśli moja dusza Cię pragnie, to o ileż moje ciało Cię pożąda! (Ps 63,2 Wlg) Dusza tego proroka pragnęła z całych sił pierwszego przyjścia Zbawiciela, który miał ją odkupić, ale jego ciało przywołuje jeszcze mocniej to ostatnie przyjście, kiedy zostanie uwielbione. Wtedy wszystkie nasze pragnienia zostaną spełnione: cała ziemia będzie napełniona majestatem Bożym. Oby miłosierdzie Boże poprowadziło nas do tej chwały, do tego szczęścia, do tego pokoju, który przekracza wszystko, co można sobie wyobrazić (Flp 4,7), a nasz Pan, Jezus Chrystus, nie dopuścił, żeby nasze żarliwe oczekiwanie na Zbawiciela doznało rozczarowania.

6 kazanie na Adwent
Św. Bernard z Clairvaux (1091–1153)



Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą.

    Łk 21, 27


         Chrystus i krzyż Chrystusa, oto szczytowy punkt w wielkim dniu końca świata i sądu ostatecznego. Zastanów się nad majestatem tej chwili.

         Jakie myśli zalegną serca złych ? Znali oni dobrze ten znak zbawienia. Na chrzcie św. kreślił go im na czole kapłan, a później wielokrotnie pobożna matka. Tyle razy znaczył ich nim bogobojny ojciec. Mimo tego postępowali oni jako wrogowie krzyża Chrystusowego (Flp 3, 18). Nie chcieli iść królewską drogą krzyża. Wstydzili się krzyża i wiary w Ukrzyżowanego, w jego naukę i Kościół. Był dla nich jak dla żydów i pogan zgorszeniem i głupstwem (1 Kor 1, 23). - Jaki dreszcz wstrząśnie nimi teraz ! Ze strachu i szału będą wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas ! (Łk 23, 30). Lecz niestety wszystko na próżno. Muszą tu stać, by usłyszeć od Ukrzyżowanego wyrok potępienia. Nie chcieli go znać za życia. Teraz on im powie: Nigdy was nie znałem, odejdźcie ode Mnie ! (Mt 7, 23).

         Zastanów się głęboko nad tym straszliwym losem - i strzeż się !

         A jakie uczucia będą ożywiać dobrych ? Przyznawali się na ziemi do krzyża i Ukrzyżowanego, mimo częstych obelg ze strony światowców, mimo tylu strat materialnych. Otwarcie i nieustraszenie stali w szeregach akcji prawdziwie katolickiej ! Rano, w południe i wieczorem z nabożeństwem znaczyli się najświętszym znakiem Odkupienia. Wyznawali śmiało z Apostołem: Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa (Ga 6, 14). Poszli za wezwaniem Zbawiciela: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mt 16, 24). Dlatego też zachowali cierpliwość w różnorodnych nędzach i dolegliwościach ziemskiej pielgrzymki.

         Jakaż radość, jaka ufność rozpromieni ich lica na widok krzyża i Ukrzyżowanego !

         Przyłącz się do nich. Przyznaj się i ty do krzyża Chrystusowego ! Żyj według nauki i przykładu Ukrzyżowanego ! Cierp z nim i dźwigaj jak on swój krzyż ! A wtedy nie będziesz potrzebował obawiać się jego przyjścia. Wtedy będzie mógł Jezus i o tobie powiedzieć: Znam owce moje, a moje Mnie znają (J 10, 14).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.