X
 
Komentarz

Święty Augustyn komentując przypowieść o zaginionej owcy, pisze, że większa jest radość z tej jednej odnalezionej niż z tych, które nie odeszły. Nie dlatego, że tamte są mniej kochane, ale dlatego, że miłość goręcej ogarnia to, co było zagrożone. Gdy niepokoją nas wezwania, by „wstawać z kanapy”, iść na „obrzeża Kościoła”, patrzeć na wspólnotę wiary jak na „szpital polowy” i stawać się „Kościołem ubogim i dla ubogich”, warto zapytać: gdzie mamy uczyć się miłości? Gdzie nad nią pracować i ją rozpalać? Miłość nie jest definicją do wyuczenia. Jest codzienną drogą przekraczania własnych ograniczeń. Wychodzeniem ku tym, którzy się błąkają. II tydzień psałterza


komentarz: ks. Tomasz Koryciorz

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych

         Przyjdź Panie Jezu po twego sługę; znajdź zmęczoną owieczkę; przyjdź pasterzu. Kiedy ty zwlekasz na górze, Twoja owca błądzi: zostaw zatem dziewięćdziesiąt dziewięć pozostałych i przyjdź poszukać zagubionej. Przyjdź bez żadnej pomocy i bez zapowiedzi; tylko na ciebie teraz czekam. Nie zabieraj bata, jedynie twoją miłość; przyjdź z łagodnością Twojego Ducha. Nie wahaj się pozostawić w górach pozostałych dziewięćdziesięciu dziewięciu owiec, wilki tam nie mają dostępu. Przyjdź do mnie, zagubionego z dala od owiec z wysoka, bo chociaż tam nie najpierw umieściłeś, to wilki nocne sprawiły, że opuściłem owczarnię. Szukaj mnie Panie, skoro moja modlitwa Ciebie szuka. Szukaj mnie, znajdź mnie, podnieś mnie, nieś mnie! Możesz znaleźć tego, którego szukasz, znalezionego racz podnieść i nieść na ramionach. Ten ciężar twojej miłości nie jest ci uciążliwy, nieustannie czynisz się strażnikiem sprawiedliwości. Przyjdź zatem Panie, bo prawdą jest, że błądzę, słów Twoich nie zapomnę (Ps 119,16) i zachowuję nadzieję na ratunek. Przyjdź Panie, Ty jeden możesz zawołać zagubioną owcę, a inne, które zostawisz, będą zadowolone, widząc powracającego grzesznika. Przyjdź, będzie zbawienie na ziemi i radość w niebie (Łk 15, 7). Nie wysyłaj Twoich sług ani najemników, przyjdź sam szukać Twojej owieczki. Podnieś mnie w tym ciele, w którym upadł Adam i uznaj mnie w tym geście nie za syna Ewy, lecz Maryi, dziewicy czystej, dziewicy przez łaskę, bez odrobiny grzechu; następnie nieś mnie aż do Twojego krzyża, on jest zbawieniem zbłąkanych, wypoczynkiem zmęczonych i jedynym życiem umierających.

Komentarz do psalmu 119, 22, 27-30; CSEL 62, 502-504
Św. Ambroży (ok. 340–397)



Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie.

    Mt 11, 7


         Być pochwalonym przez Pana to najwyższa pochwała. Ale też św. Jan Chrzciciel zasłużył sobie na nią. Dosłownie sprawdziło się, co przepowiedział o nim Anioł: Będzie bowiem wielki w oczach Pana (Łk 1, 15).

         Wielkim był jako prorok. Jemu zostało zlecone szczytne zadanie głosić i wskazać upragnionego Mesjasza. Chrystus sam poświadczył: On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą (Mt 11, 10). Jemu też zostało przydzielone drugie wielkie zadanie: przygotować lud na przyjęcie Mesjasza: On sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, by przygotować Panu lud doskonały (Łk 1, 17).

         Staraj się i ty być taką duszą Janową ! Bądź nią w kółku twoich krewnych i bliskich; mów im o Chrystusie i o jego bliskim i bogatym w łaski święcie. Zabiegaj gorliwie o dobre przygotowanie się na jego przyjście w tajemnicy Narodzenia, o drobne umartwienia i ofiary w okresie adwentowym. Słuchaj często Mszy św. Nie zaniedbuj wspólnej z rodziną modlitwy wieczornej.

         Bądź taką duszą Janową jako apostoł wśród świata. Chodzi tu o zrąb Akcji Katolickiej. - Pius XI pisze: Mam tu na myśli sprawę, która już w czasach apostolskich była powszechna. Wspomina bowiem św. Paweł (Flp 4, 3) o swoich współpracownikach i pragnie, by wspomagano te niewiasty, które z nim wspólnie pracowały w głoszeniu Ewangelii. W pierwszych wiekach dawał Kościół św. tym apostołom świeckim tzw. cztery niższe święcenia. I właśnie dzisiaj potrzeba Kościołowi św. ostiariuszy, którzy by mieli staranie o porządek i czystość w domach bożych; - lektorów, którzy by oddali się służbie bożej, chrześcijańskiemu nauczaniu i oddawali swoje usługi związkom; - egzorcystów, którzy by umieli swą miłość nieść tym, co zaparli się, upadli, zostali skrzywdzeni i zdradzili sztandar święty; - akolitów, którzy by pracowali nad ozdobą świątyń, a życiem przykładnym i wspólną modlitwą budowali Panu święty przybytek w każdej rodzinie.

         Bądź duszą Janową i rozsiewaj nastrój Bożego Narodzenia w sercach biednych wdów i sierot. Współpracuj bezinteresownie w stowarzyszeniach dobroczynnych, które właśnie w okresie przedświątecznym potrzebują wiele sił i środków. Wybłagaj sobie ducha Janowego, a wtedy i do ciebie skieruje się pochwała Zbawiciela: Będzie bowiem wielki w oczach Pana (Łk 1, 15).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.