X
 

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

    J 2, 1-11

Komentarz

Cud w Kanie objawia głęboką prawdę o naturze mesjańskiej misji Jezusa: przemienia to, co zwyczajne, w rzeczywistość pełną łaski. Woda, symbol codzienności i ludzkiej ograniczoności, staje się winem – znakiem błogosławieństwa i obfitości. Ta przemiana dokonuje się w kontekście ludzkiego braku, który staje się przestrzenią działania Boga. Posłuszeństwo sług, którzy napełniają stągwie „aż po brzegi”, ukazuje, że pełnia błogosławieństwa rodzi się z ufnego wykonania Bożych poleceń, nawet jeśli nie rozumie się ich sensu. W Kanie rozpoczyna się droga, na której Pan przemienia niedostatek człowieka w radość, jeśli ten pozwoli się prowadzić i zaufa Słowu.


komentarz: ks. Tomasz Trzaska

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Maryjo, moje serce bije dla Ciebie

        Często porównuje się Najświętszą Pannę do matki, ale ona jest jeszcze lepsza niż najlepsza z matek: jest tak dobra, że zawsze nas traktuje z miłością. Serce tej dobrej matki jest miłością i miłosierdziem; jej pragnieniem jest, byśmy byli szczęśliwi. Wystarczy jedynie zwrócić się w jej stronę, żeby zostać wysłuchanym. […] Chociaż jesteśmy grzesznikami, święta Dziewica jest pełna czułości i współczucia dla nas. Czy dziecko, przez które matka wylała najwięcej łez, nie staje się najdroższe jej sercu? Czy matka nie biegnie zawsze w stronę najsłabszego, najbardziej narażonego? Wszyscy święci posiadali wielkie nabożeństwo do Najświętszej Panny; żadna łaska nie przychodzi z nieba, nie przechodząc przez jej dłonie. Nie wchodzi się do domu, nie rozmawiając z odźwiernym! Otóż Najświętsza Panna jest odźwierną nieba! Jak długo trwa świat, tak ona jest na wszystkich frontach. Jest jak matka licznych dzieci. Nieustannie zajęta chodzeniem od jednego do drugiego.

Wybrane myśli Proboszcza z Ars
Św. Jan Maria Vianney (1786–1859)



Rekolekcje: Ku niebu !


         Umiłowany uczeń pisze: Świat leży w mocy Złego (1 J 5, 19). I to aż po dziś dzień. Można by prawie z rozpaczą zapytać: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni ? (Łk 13, 23). Albowiem na wszystkich czyhają wrogowie naszego zbawienia, których można powalić o ziemię tylko ustawiczną walką. Szatan, świat i zmysłowość to straszne trójprzymierze, które się sprzysięgło przeciw naszej duszy. Dlatego też już stary Hiob wzdychał w uciśnieniu: Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka ? (Hi 7, 1). Ustawiczna wałka ze złem i zapasy o dobro. Następnie znów walka z własnymi namiętnościami. A nadto jeszcze różnorodne zmagania z przewrotnymi lub nierozumnymi ludźmi.

         Wszystko to kończy się od razu, gdy tylko otworzą się nam bramy nieba. Czym więc jest niebo ? Nad mogiłami naszymi powiedzą: Wieczne odpoczywanie ! Błogie to słowo ! Koniec zatem z wszelkimi walkami. Na zawsze.

         Czym jest niebo ? Za ciałami naszymi zawołają nad grobem: Światłość wiekuista ! Rozkoszne słowo. Ponure zwały chmur ziemskich zmagań rozwiały się. Na zawsze. - Czym jest niebo ? Zawołają jeszcze na ostatek za nami: Niech odpoczywa w pokoju ! Wyborne słowo. Burza wojny przeszła. Zapanował pokój, błogosławiony pokój. Na zawsze i na wieki.- Czym jest niebo ? Nie będziemy już na podminowanym wojnami świecie, lecz: Zawsze będziemy z Panem (1 Tes 4, 17). U najlepszego Boga, by oglądać jego nieskończoną piękność, by z miłością obejmować go w nieskończonej jego dobroci, by kosztować go w całej jego słodyczy, by kąpać się w potokach jego rozkoszy, by weselić się w niewypowiedzianej radości i szczęśliwości.

         Z wytężeniem sił wszystkich podążaj do ojczyzny pokoju i odpoczynku. Podejmuj śmiało walki życia, które zresztą trwają nieledwie sekundę. Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku (2 Kor 4, 17).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.