X
 

audycja nagrana z radia - proszę przewinąć do właściwego momentu

Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której przedtem wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to Jego towarzyszom, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak, słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie dali temu wiary. Potem ukazał się w innej postaci dwom spośród nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i obwieścili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary oraz upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!»

    Mk 16, 9-15

Komentarz

Dwa greckie terminy: faino i faneroo, przetłumaczone tym jednym polskim słowem, w tekście pierwotnym występują w stronie biernej. Zostaje w ten sposób zaznaczone ukazanie się w Jezusie Zmartwychwstałym Boga w pełni Jego tożsamości, suwerennie. Ten, nad którym zło nie ma żadnej mocy, chce pokazać człowiekowi, co dzieje się w efekcie usunięcia grzechów z życia ludzi. W parze z odkupieniem idzie życie o nowej jakości, nieograniczonej dynamice. Jezus wyrzuca uczniom brak przyjęcia Go oraz opór wobec ukierunkowania się ku przemianom, jakie On przynosi. Komunikat, iż On żyje, nie może pozostać zlekceważony tylko dlatego, że człowiekowi nie mieści się w głowie. Bo skoro Jezus żyje – po śmierci – my tak samo z Nim dalej żyjemy.


komentarz: s. Joanna Nowińska

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Odwagi, Chrystus prawdziwie zmartwychwstał!

         Przyoblekłeś się, Panie, w moje ubóstwo, dobrowolnie zstąpiłeś na krzyż i mękę, aby dać mi dar niezniszczalnego życia i stworzyć mnie na nowo, dzięki krwi z Twego boskiego boku, obdarzając mnie w ten sposób swoją niewzruszonością – Ty, który cierpiałeś mękę. Widząc Cię, Zbawicielu, cierpiącego w swojej ludzkiej istocie na drzewie krzyża, Dziewica, o Chryste, zawołała ze łzami: Nie niszcz dumy swojej matki i sługi, Ty, który bez nasienia ludzkiego stałeś się człowiekiem w moim łonie, o Słowo, aby wyrwać świat z zepsucia! Umarł, zmartwychwstał, a zmartwychwstając ze zmarłymi, Chrystus daje im zmartwychwstanie! Odwagi, wszystkie narody, bo naprawdę stał się królem całej ziemi, a Jego moc i królewska potęga była i będzie, teraz i na wieki. Wczesnym rankiem kobiety przyszły z wonnościami do grobu, aby szukać w grobie zmarłego, o Chryste, i namaścić Twoje życiodajne ciało mirrą. A Ty stanąłeś przed nimi, żywy, z tymi słowami: Ten Hades, który pożerał wszystko – Ja go ujarzmiłem i wskrzesiłem wszystkich, którzy tam przebywali. Dobry łotr oddaje hołd Królowi, Józef raduje się ze świętymi niewiastami, wszyscy uznają zmartwychwstałe Słowo za Boga. To Słowo doprowadziło Tomasza do wiary i obdarzyło wszystkich apostołów Duchem Świętym na wieki.

Kanon na cześć Krzyża i Zmartwychwstania
Liturgia Godzin z góry Synaj (IX wiek)



Panno wsławiona, módl się za nami !


         Kościół św. śpiewa: Błogosławionaś Ty, Najświętsza Dziewico i godna najwyższego uwielbienia, ponieważ przez ciebie przyszło słońce sprawiedliwości, Jezus Chrystus, nasz Bóg.

         Tak, boskie macierzyństwo Maryi jest ostateczną racją i tytułem do jej uwielbienia. Do tego dołączają się jej niezwykłe cnoty. Do niej przede wszystkim trzeba odnieść słowa Pisma św.: Wiele córek zebrało bogactwa, lecz ty przewyższasz je wszystkie (Prz 31, 29). To było także przyczyną, dlaczego Zbawiciel na pochwałę swej Matki przez niewiastę ewangeliczną odpowiedział: Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je (Łk 11, 28). Chciał tymi słowy wyrazić: Istotnie należy się cześć mojej Matce, że mnie ma za Syna, lecz większa jeszcze ze względu na świętość jej życia, które całkowicie jest dostosowane do słowa Bożego i woli Stwórcy.

         Pomyśl sobie zresztą jaką chcesz cnotę, a znajdziesz ją na pewno w Maryi. Chwal Maryję, a oddasz hołd cnocie !

         A czy Maryja nie zasługuje na szczególne uwielbienie jako Wspomożycielka, spiesząca ustawicznie ludzkości z pomocą ? Bóg ocalił tylko jedno jedyne plemię przez Judytę, na której spotkanie lud cały wyszedł w triumfalnym pochodzie. Przez Maryję, która dała nam Zbawiciela, odkupił całą ludzkość. A oprócz tego tyle innych dobrodziejstw materialnych i duchowych, które wyjednała poszczególnym dzieciom ludzkości. Także tobie i mnie. Tak więc w sławieniu Maryi nigdy nie możesz uczynić za wiele. Postanów więc sobie codziennie uczcić czymś Maryję, jakąś modlitwą lub odwiedzeniem jej obrazu, tym lub innym dziesiątkiem Różańca św. Nie chodzi wcale o mnogość, lecz o to, byś wykonał z serdeczną miłością i wytrwałością coś sobie postanowił. Przyłącz się do pieśni św. Kazimierza: Bezustannie świętej Pannie, duszo moja chwałę wznoś; czcij, pamiętaj na jej święta, łaski jej żarliwie głoś. Czcij jej chwałę, sercem całym jej niebiańską godność zważ; niepojętą Matkę świętą i Dziewicę wielbij wraz.


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.