X
 

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Komentarz

W ostatnim dniu roku Ewangelia przypomina nam o początku. Nie tyle chodzi o miniony rok bądź nadchodzący, nawet nie o początek naszego życia czy ważnych aktywności, ile o początek rozumiany jako centrum, istota wszystkiego, co istnieje. Św. Jan zaprasza do spojrzenia głębiej: na świat, zbawienie i na nas samych. Słowo, przez które stworzone jest wszystko, dzięki któremu jesteśmy zbawieni i uczynieni dziećmi Bożymi, jest w centrum. „Wszystko przez nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało, w Nim było życie”. Choć minął kolejny rok, nie był on pozbawiony Jego obecności. Bóg przychodził. W następnym roku również nas nie zostawi.


komentarz: Magdalena Jóźwik

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy

         Jeśli twierdzisz, że rozpoznajesz [Boga] przez wiarę i uważasz, że przez wiarę jesteś synem Bożym, to niech również wcielenie Boga będzie przez wiarę: nie mów już, że On naprawdę stał się człowiekiem ani że został urodzony w sposób namacalny! Jeśli jednak naprawdę stał się synem człowieczym, to w rzeczywistości czyni cię synem Bożym; jeśli nie stał się ciałem tylko pozornie, to my również nie stajemy się duchem w idei; tak jak Słowo stało się ciałem, tak samo przemienia nas w sposób niepojęty i czyni nas prawdziwymi dziećmi Bożymi. Pozostając niezmiennym w swojej boskości, Słowo stało się człowiekiem, przyjmując ciało: zachowując człowieka niezmiennego w jego ciele i duszy, uczyniło mnie całym bogiem; przyjął moje potępione ciało i przyodział mnie w całą boskość, ponieważ poprzez chrzest przyodziałem się w Chrystusa, nie w sposób namacalny, ale duchowy; i jakże ten, kto przyodział się w Syna Bożego, nie będzie bogiem z łaski i adopcji, w uczuciach, wiedzy i kontemplacji? Jeśli Bóg-Słowo stał się człowiekiem nieświadomie, to można przypuszczać, że ja również stałem się bogiem nieświadomie, co jest dopuszczalne i naturalne; ale jeśli Bóg świadomie, faktycznie i świadomie przyjął całkowicie ludzką naturę, to stałem się bogiem w całości, poprzez komunię z Bogiem, w sposób namacalny i świadomy, nie przez istotę, ale przez uczestnictwo. Tak jak bowiem bez zmiany Bóg narodził się jako człowiek w ciele i ukazał się wszystkim, tak samo w sposób niewysłowiony, duchowo, rodzi mnie i sprawia, że pozostając człowiekiem, staję się Bogiem.

Hymny
Symeon Nowy Teolog (ok. 949–1022)



Onego czasu rzekł Jezus uczniom swoim: I będą znaki na słońcu i księżycu i gwiazdach.

    Łk 21, 25


         Brzask roku kościelnego. Pierwsza niedziela Adwentu. Poprzez pieśni i liturgię błyszczy już gwiazdka Dzieciątka Jezus. A jednak wszystko rozpoczyna się z jakąś przejmującą grozą. Przyczyna tego bardzo prosta, mianowicie, byś się nie łudził fałszywą pewnością siebie. Albowiem to samo Dziecię, które kwili w stajni betlejemskiej, przyjdzie kiedyś przy końcu świata jako potężny Sędzia żywych i umarłych ! Ten drugi adwent - adwent oznacza przyjście Chrystusa - odbędzie się całkiem, całkiem inaczej, niż pierwszy w ziemi żydowskiej. Pismo św. maluje go w szczegółach.

         Przede wszystkim musi wpierw spełnić się przepowiednia Zbawiciela: A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec (Mt 24, 14). - Nastąpi nawrócenie się narodu żydowskiego: Lecz potem się nawrócą synowie Izraela i będą szukać Pana Boga swego i króla swego, Dawida; z drżeniem pospieszą do Pana, do Jego dóbr u kresu dni (Oz 3, 5). - Potem wybuchnie powszechne odstępstwo od wiary świętej: Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu (Mt 24, 11-12). - Teraz wystąpi antychryst. Musi najpierw przyjść człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem (2 Tes 2, 3-4).

         Przeciw niemu wystąpią Henoch i Eliasz i będą wzywać do pokuty: Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni (Ap 11, 3). - Po przepowiedzianych przez Chrystusa Pana znakach na słońcu, księżycu i gwiazdach, nastąpi do głębi wstrząsający epilog: ukaże się znak Syna Człowieczego, Krzyż i sam Pan. Ten Jezus, tak mówił anioł do uczniów po wniebowstąpieniu, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba (Dz 1, 11).

         A wtedy ? Wtedy nastąpi sąd nad światem i podział, o którym mówi Kościół św. w atanazjańskim wyznaniu wiary: Ci, co czynili dobrze, wejdą do życia wiecznego. Ci zaś, co źle postępowali, pójdą w ogień wieczny. Oto podział raz na zawsze, na wieki !

         Nie zapomnij polecić się Chrystusowi, Światłości świata. Jak łagodnie płonące światełko przyszedł w postaci dziecięcej na świat, by odkupić ciebie, mnie i wszystkich ludzi. Ale jako pożerający ogień zjawi się kiedyś na sąd, by wydać wyrok na ciebie, na mnie i na wszystkich ludzi. Nie bądźmy więc z liczby tych, zwłaszcza w tym świętym okresie adwentowym, dla których na próżno stał się światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka (J 1, 9).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.